środa, 27 lipca 2011

z jedenastego piętra (28.07.2011)

*****

z jedenastego piętra
upuszczam obiektywizm  
głowy zrośnięte widzę
jakby rozum dzielili
dziwni jacyś

kobiety obdojone
miłostkami i rozlewem
byle jakich pochlebstw

oni świat cały urobili
zdobywając szyje
brzuch, dziurę
oprychy z mieszkań
ojcowej krwawicy

z zamysłem
uprzedmiotowienia
spuszczeniem pary
poza kiblem
i wariant bez wymiany
być figlarzem
czy łgarzem

parę splotów z użyciem
‘tęsknie’, ‘kocham’
domieszanych do
niecności nieudolnej
a i tak łapią się pizdy
dla kurażu na językach
przywileju owulacyjnego

zrozpaczone
narzeczone własnej
głupocie
a przyszły stary
nieporadny
z troską w słowie
się zarzeka na
matkę, ojca
oskubanych już w PRL-u





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz