*****
jej oczy łgały jak u Moliera
o rysach jak obłoki
rzadko wyrażały cokolwiek
ze sklepienia nóg rosła
kobieta nieprzyzwoita
a grzecznie piękna
i charakterna
w sprawach nieznośna
tych o prym i o mężczyznach
niestała z tą miłością
raz chciała raz milkła
gorąca lub stygła jak kawa
sobota, 14 lipca 2012
sobota, 7 kwietnia 2012
samobójczyni (07.04.2012)
*****
jej cera jest ryżowa
oczy jak pilśń nieżywe
nie odnoszą się już troskliwie
policzki skamieniałe
bez choćby skry czerwieni
fiolet maści stopy
i twarz rozdartą w dłoniach
zmizerniałe palce
dźwigają przepych cyrkonii
jest panną z resztek satyny
kolekcji jesień-zima
bez koturnów od Chanel
kapelusza pióropusza
umarła znacznie wcześniej
bez kiru na fotografii
i gerberów na szyi krzyża
żalu na szali z plamą na koszuli
biała pościel i biała kawa
idealny poranek domatorki
a południami kadzili ludzie
o rozwodach i wzwodach
na podłodze kamienie z serca
jej nie, ogromny rósł i rósł
słońce już nie świtało
a niebo zblakło jak reszta nocy
jej cera jest ryżowa
oczy jak pilśń nieżywe
nie odnoszą się już troskliwie
policzki skamieniałe
bez choćby skry czerwieni
fiolet maści stopy
i twarz rozdartą w dłoniach
zmizerniałe palce
dźwigają przepych cyrkonii
jest panną z resztek satyny
kolekcji jesień-zima
bez koturnów od Chanel
kapelusza pióropusza
umarła znacznie wcześniej
bez kiru na fotografii
i gerberów na szyi krzyża
żalu na szali z plamą na koszuli
biała pościel i biała kawa
idealny poranek domatorki
a południami kadzili ludzie
o rozwodach i wzwodach
na podłodze kamienie z serca
jej nie, ogromny rósł i rósł
słońce już nie świtało
a niebo zblakło jak reszta nocy
sobota, 24 marca 2012
wolę Cię mieć blisko (24.03.2012)
*****
wolę Cię mieć blisko
bliżej niż setna milimetra
i nie dalej niż do drzwi
tak się nigdy nie zgubimy
wole jak dzwonisz rano
kiedy jeszcze nie kleją się słowa
ale nim wyłączysz jajka
tak się nigdy nie zapomnimy
wolę jak warczysz na mnie
i rzucasz mi się do ust
niż nużąca ciszę i brak snu
tak się nigdy nie uspokoimy
wolę Cię mieć blisko
bliżej niż setna milimetra
i nie dalej niż do drzwi
tak się nigdy nie zgubimy
wole jak dzwonisz rano
kiedy jeszcze nie kleją się słowa
ale nim wyłączysz jajka
tak się nigdy nie zapomnimy
wolę jak warczysz na mnie
i rzucasz mi się do ust
niż nużąca ciszę i brak snu
tak się nigdy nie uspokoimy
Subskrybuj:
Posty (Atom)