środa, 27 lipca 2011

słońce (20.07.2011)

*****

4:20
zwleka słońce
z zegarkiem na ręku
z niecierpliwością
nie w miejscu
cienkie cirrostratusy
leją się jak mleko
rozciągają wrzesz, wzdłuż

4:35
kiełkują złote strumienie
z wielkiej żarówki
się panoszą niedorzecznie
wczoraj jak i przed
rozkładają się na obłokach
na blokach i bulwarach

12:45
marszczy czoło pracoholik
klnie przepocony listonosz
mizerny jak słomka w soku
powiekami uciska spojówki
na plecach krople i swąd dźwiga
łapy jakby w oleju babrał

14:45
że niby ktoś tam mówił
czy wiedział z TV – istne wesele
pff !
a wciąż kolejka za H2O
i w autobusach (w)odór
bez ulitowania
i w popołudnie kolejne

20:30
ławki i balkony kwitną
w ludzi 60+
- słyszałaś Jadźka kto urodził?
jak narzekają to z trosk
sąsiadów zazwyczaj
a w sweterki i apaszki
już odziane zdechlaki

20:45
gnije jak cytrus
dojrzałe niczym starzec
zeswatany z kostuchą
i znika w błękicie
ustępując miejsca
dziurawemu rogalowi
który choć dumny
i tak przepadnie
- o świcie




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz