*****
szura kruchymi kulasami
wlokąc ostrze na ramieniu
wystające ze spiżowego drąga
smukła sylwetka
w czerni żałobnej
wijącej się
po mizernej gębie
oraz cherlawym korpusie
ma kościste łapy
chrupkie palce
i garbem porasta
w kielni dzierży listę
ze starowinkami
ladacznica w zmierzch
i posługę odziana
krąży, mija ludzi
mizdrząc się
lisim uśmieszkiem
bez zapowiedzi
posłuchu choćby
rozplata się nad
betami straceńca
urasta nad cielskiem
spoglądając nieckliwie
wali o podłogę
trzonkiem uciskanym
przeciągając po szyi
ósmego z listy
pokrótce rozpływa się
w czerni powstałej
zostając ostatnim
jego czekaniem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz